Nie różni się niczym od średnich modeli tanich (2x tańszych) nieuznanych marek. Owo austriackie pochodzenie to już jedynie logo.
Potrzebuje bardzo wysokiego poziomu przedwzmacniacza (zatem robi się "brudny"), deklarowana czułość w dokumentacji to raczej propaganda. Podczas nagłaśniania werbla fatalnie przenosi dźwięk sprężyn, syczenia, rezonanse w wysokich częstotliwościach.
Pracuję także z D112 do bębna basowego, i mikrofon EIKON, 4x tańszy uzyskuje te same wyniki.
Dawne marki się skończyły... no owszem może mikrofony >1000 euro są inne. Nie polecam.