Nie wiem, czy to tylko u mnie, ale po dwóch tygodniach struny odczuwają się jak stare. Ale od innych gitarzystów wiem, że u nich ta „nowizna” trzyma się dłużej. Dźwięk jest dobry, nieraz brałem ich na występy i nigdy się nie urwały nawet przy podnoszeniu Floyd Rose’a. Od siebie polecałbym trzymać podobne komplety od Ernie Ball jako zapasowe, a badać trochę droższe. Ale ogólnie, jeżeli nie masz dużo pieniędzy, to te struny też całkiem dobre