Serio. I nie baw sie w zabawki innych firm, nawet jeśli są trochę tańsze a jednocześnie niby mają więcej funkcji.
Serio. Jeśli chcesz grać a nie bawić się funkcjami, to nie będziesz z nich korzystać.
Ta Yamaha to instrument. Składasz do kupy, siadasz na chwilę, żeby tylko sprawdzić, bo nie masz czasu, zakładasz słuchawki... coś tam pukasz i za chwilę się okazuje, że siedzisz na tym stołku już prawie trzy godziny.
Tak było, nie ściemniam.
I jak dla mnie - takie zachowanie człowieka w kontakcie z instrumentem jest DEFINICJĄ dobrego instrumentu.